do czego służy Prezydent?

oko

Apropos wyborów jako takich.
Swój głos, wybierający kandydata wyborca, wrzuca do ...urny.
Ciekawe, skąd pomysł na nazwanie urną, skrzyni do zbierania głosów?
Urna przecież od wieków służy do trzymania w niej prochów zmarłego i poddanego kremacji trupa.
Czyżby wybory były zakamuflowanym rytuałem?
Rytuałem, w którym ofiara najpiew dokonuje aktu autokastracji swojego głosu, następnie autospopielenia swojej suwerenności. Wszak, oddajemy w rytuale wyborczym swoją energię siłom, które ostatecznie znajdą się poza naszą kontrolą.
Patrząc na ten temat astrologicznie, wybory to ósme pole, a więc sprawy na które nasz wpływ będzie żaden.
Poza tym, uczestnicząc w tak zwanych wyborach, wikłamy się w karmę. Bo skutki tego są nieprzewidywalne, a ich konsekwencje, jako udziałowcy ponosimy my sami.
Ostatecznie, jeden z kandydujących kandydatów, G.Braun na jednym ze spotkań wyborczych, powiedział wprost...:bo źle wybieracie. Bo wybieracie złych nakdydatów. Zatem, wina jest po stronie wyborców.
Dobre co?