Jak długo nie piłeś alkoholu?

p4lm

Ciekawy jestem jakie macie podejście do alkoholu. Ostatnio zastanawiam się nad jego wpływem nie tyle co na zdrowie bo każdemu służy inaczej, np znam osoby które mają dzisiaj prawie 100 lat i u nich alkohol w życiu zawsze towarzyszył i mają się dobrze, a z kolei znałem takich co nie pili i nie dożyli emerytury.
Interesuje mnie natomiast wpływ na społeczeństwo, jak potrafi uśpić człowieka w jego pragnieniach , marzeniach i motywacji do dążenia do czegokolwiek.

Wódka oczywiście jest świetnym biznesem, ale i narzędziem do zniszczenia społeczeństwa i tak jak dziś każdy kolajrzy Rosję z alkoholikami to nie zawsze tak było.

King Crimson · Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2194 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Ostatnio się za to wziąłem i nawet tydzień udaje mi się zdzierżyć na sucho. Aczkolwiek czasami taki wkurw mnie łapie, że zajebałbym każdego kto mi w drogę wejdzie, także trzeba się mocno pilnować. Rzadziej piję i jeśli nawet to jakaś lampeczka wieczorem. Kiedyś normalką było że 4 piwka wieczorem wchodziły. Dzisiaj już jest luz i nie czekam na wieczór żeby se chlapnąć. Różnica na sucho jest taka że łeb jaśniej myśli, szybciej. Człowiek jest bardziej skory do działania i generalnie do wszelkiej aktywności.

p4lm

Ja z kolei na weekedny (pt,so,nd) ale mocniejsze trunki. Parę razy nie piłem ok 1 roku i wtedy dostrzegałem duże plusy dla siebie , szczególnie że się wysypiałem i ten wkurw o którym piszesz minął po ok 3 miesiącach niepicia. Powrót był zawsze z tego samego powodu : "a raz się żyje trzeba korzystać, jest teraz okazja bo imprezka , więc tylko dzisiaj". Potem znowu wpadam w tryb weekendowy i organizm znowu na obrotach cukru.

Adwokat Diabła

Z wszystkiego co w życiu piłem, to wóda najgorsza. Obniża siły witalne, wzmacnia agresję no i dosłownie czuć jak rozpuszcza szare komórki.

Ogólnie pić, to trzeba 'umić'. Jak ktoś nie zna umiaru, albo mu odpierdala po, niech się za to nawet nie bierze.

Obecnie alkohol używam tylko jako dodatek do dobrej zabawy, albo jako wspomagacz trawienia.
Polecam piwo w upały jako izotonik, wino na chłodne wieczory, a grecką/bułgarską raki do tańca.

Choronzon

Miesiąc temu mi pykło 10 lat bez alko. Podobno 7 lat zajmuje wątrobie całkowita regerenacja, więc z biologicznego punktu widzenia po tych 10 latach mogę powiedzieć, że jakbym nigdy kielicha nie wychylił Wink

Dlaczego przestałem w ogole pić? Strułem się okrutnie na urodzinach kumpla i stwierdziłem, że pora odpocząć. Później poszedłem trzeźwy jak świnia na kilka imprez i niestety - bez procentów w głowie takie wydarzenia to spektakl głupoty i żenady. I te wszystkie "szczere" gadki na bani... Jakoś mi się odechciało podtruwać się w ten sposób. No i trwa to do dziś.

Bonzo78 · Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 84 Post zebrał **160** sat Podarowałeś sat

Dzisiaj to już piąty dzień, ale pora wczesna.

de93ial

Choronzon napisał:

Miesiąc temu mi pykło 10 lat bez alko. Podobno 7 lat zajmuje wątrobie całkowita regerenacja, więc z biologicznego punktu widzenia po tych 10 latach mogę powiedzieć, że jakbym nigdy kielicha nie wychylił Wink

Dlaczego przestałem w ogole pić? Strułem się okrutnie na urodzinach kumpla i stwierdziłem, że pora odpocząć. Później poszedłem trzeźwy jak świnia na kilka imprez i niestety - bez procentów w głowie takie wydarzenia to spektakl głupoty i żenady. I te wszystkie "szczere" gadki na bani... Jakoś mi się odechciało podtruwać się w ten sposób. No i trwa to do dziś.

Po alko nie ma "powrotu do stanu sprzed". To wywołuje trwałe zmiany. Jak wypiłeś to masz w sobie ślady po tym. I zostaną z tobą do końca.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

oko

co to kurde było?
https://xxx.livegore.com//rb-include/videos/3296228069.mp4?_=36