Wolność w konserwatywno-liberalnym znaczeniu oznacza swobodę działań, zwłaszcza gospodarczych. W sferze publicznej oznacza wolność wyznania i podejmowania decyzji personalnych z zastrzeżeniem, iż nie szkodzi to innym osobom[3].
Polska jest bardzo blisko wolności rozumianej w ten sposób. Na przykład w Finlandii (i podobno nie tylko) otwarcie firmy wymaga zgody urzędnika, który ocenia opłacalność przedsięwzięcia oraz sprawdza, czy nie doprowadzi ono do psucia rynku.
A wpis do wpisu dzialności gospodarczej? ZUS US.
koncesje i zezwolenia? Otwórz stragan z kiełbasą, to zobaczysz.
Ty, a może ty jesteś zamknięty w jakimś odosobnieniu, z domu nie możesz wyjść?
Albo wokoło wszystcy pracują w budżetówce.
Jak cie czytam, to kurwa mamy za oknem idealny kraj.
Muszę jutro się przejść i sprawdzić, może mi polskę podmienili?
Kaczafi napisał:
POlska nie prowadzi praktycznie żadnej redystrybucji, a nierówności majątkowe należą do najwyższych w Europie i grupie OECD.
To fajne. Sam podawałeś, jakim sukcesem są państwowe przedsiębiorstwa w polsce w innym wątku.
A czymże one są jak nie redystrybutorem majątku? 700 tysięcy urzędników, państwowe firmy i zależne od państwa firmy.
Jesteś z rządem, masz kasę.
Podskakujesz gryziesz szczaw.
koncesje i zezwolenia? Otwórz stragan z kiełbasą, to zobaczysz.
No wybacz, ale to są standardy cywilizowanego świata. Jak ci się nie podoba, to sio do afrykańskiego buszu. Tam będziesz mógł handlować wszystkim bez zezwoleń, etc.
Nie mam laboratorium w oczach i nie prześwietlę kupowanej żywności oraz zbyt wysoko cenię sobie zdrowie, by wystawiać je na loterię.
jarondo napisał:
A wpis do wpisu dzialności gospodarczej? ZUS US.
Tyle, że wpisy nie są zezwoleniem wydawanym na podstawie oceny opłacalności i sytuacji na danym rynku.
Na przykład wystarczy przejść się śródmieściem Warszawy, by natknąć się na multum sklepów z używaną odzieżą. W kraju, który wydaje takie zezwolenia na rozpoczęcie działalności gospodarczej, jakim jest min. Finlandia, coś takiego niemal na pewno by nie zaistniało, bo urzędnik wiedziałby, że nadmierne rozproszenie kapitału tworzy biedę (nierzadko stawia opłacalność pod znakiem zapytania) i słabo płatne miejsca pracy. Innymi słowy - zamiast dobrze prosperującego przedsiębiorcy, dającego zarobić pracownikom, mamy liberalny równy podział biedy.
To nie jedyny przykład słabości brakiej takiej polityki. Innym mogą być stacje benzynowe w bardzo bliskich odległościach od siebie.
jarondo napisał:
Sam podawałeś, jakim sukcesem są państwowe przedsiębiorstwa w polsce w innym wątku.
A czymże one są jak nie redystrybutorem majątku?
- Po pierwsze, państwowych przedsiębiorstw już prawie w ogóle nie ma. Zwykle istnieją co najwyżej z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa.
- Po drugie, redystrybucja nie ma nic wspólnego z funkcjonowaniem państwowych przedsiębiorstw. Państwo było ich założycielem, ponieważ stworzenie takich firm przekraczało możliwości sektora prywatnego, więc dysponuje ich majątkiem zgodnie z obraną polityką.
Afrykanizacja gospodarki, przejawiająca się min. w fetyszyzacji bieda-przedsiębiorstw to nie wszystko. Piewcy takiego modelu zwykle są płatnymi propagandystami lub użytecznymi idiotami wielkiego kapitału, który mógłby tworzyć w Polsce dobrze płatne miejsca pracy, ale dzięki otumanieniu taką ideologią, korzysta z warunków stworzonych z myślą o najmniejszych. (wydajność pracy w Polsce jest 2-krotnie niższa, niż w Niemczech, ale płace już ponad 4-krotnie)
Polskie rządy po '89 roku zgodnie z dogmatami liberalizmu nie widziały niczego złego w tzw. wrogich przejęciach, czyli wykupowaniu zakładów w celu ich zamknięcia. (mitologia głosi, że kapitaliści kochają konkurencję, więc po co się jej pozbywali..?)
To jednak już przeszłość, ponieważ potencjalna konkurencja w postaci nowoczesnych państwowych przedsiębiorstw została wyeliminowana na samym początku. Pozostało jednak trochę zakładów o mniej strategicznym znaczeniu, które również zostały sprywatyzowane bez stawiania żadnych warunków. Na przykład zakłady tytoniowe w Lublinie.
"Pracownicy lubelskich Zakładów Tytoniowych od stycznia nie otrzymują wynagrodzeń. Pracodawca nie odprowadza też za nich składek na ubezpieczenie społeczne.
Zakład położony przy ul. Wrotkowskiej zatrudnia obecnie ok. 100 osób. Właścicielem fabryki jest Iman Emami, który w 2010 roku odkupił przeznaczone do prywatyzacji przedsiębiorstwo od państwa. Po pięciu latach okazało się, że prywatny gospodarz radzi sobie znacznie gorzej od publicznego zarządcy. Firma jest na krawędzi bankructwa. Emami nie tylko nie płaci załodze, ale również nie reguluje bieżących rachunków. W efekcie dostawcy odcinają kolejne media. Nie działają już telefony, a w kranach nie ma wody. Pracownicy są zastraszani, nie chcą mówić pod nazwiskiem o sytuacji, która ich spotkała. Zwracają uwagę, że ze względu na wysokie bezrobocie w regionie, wizja utraty zatrudnienia jest dla nich niemal apokalipsą. – Większość z nas nie ma żadnych perspektyw na znalezienie nowej pracy – wyznaje jedna z pracownic.
W Zakładach Tytoniowych dochodzi do kuriozalnych sytuacji. Przedsiębiorca w ramach oszczędności zrezygnował z usług agencji ochrony, przerzucając obowiązki pełnienia służby wartowniczej na niektórych pracowników. Zatrudnieni obawiają się również, że zostaną pozbawieni dostępu do opieki medycznej, gdyż właściciel od 14 miesięcy nie odprowadza składek na ZUS.
Cześć załogi uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby ogłoszenie upadłości. Wówczas fabrykę przejąłby syndyk, a pracownicy otrzymaliby równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia z funduszu świadczeń socjalnych. Iman Emami zapowiada jednak, że zamierza walczyć o uratowanie firmy. Deklaruje, że znalazł inwestora, który dokapitalizuje zakład kwotą 6 mln zł. Mówi, że wcześniej zainwestował w przedsiębiorstwo 45 mln zł. Pracownicy jednak uważają, że prywatny właściciel wykazał się nieudolnością. – Nie było żadnej z zapowiedzianych inwestycji – twierdzi wieloletni pracownik firmy. W najbliższy wtorek lubelski sąd rozpatrzy sprawę zadłużenia zakładów i podejmie decyzję w kwestii ewentualnego ogłoszenia upadłości."
Powyższe przypadki budzą skojarzenia z III światem, a nie Europą.
Jak na podobne (w sensie problemów finansowych) sytuacje reagują państwa cywilizowane, wolne od liberalnych zabobonów
Przykłady poniżej.
"Belgia poszła w ślady Francji, która strasząc nacjonalizacją obroniła piece huty we Florange. Rząd regionu Walonii rozważa nacjonalizację huty w Liege, której zamknięcie zapowiedziano zimą tego roku. (...) To środek stosowany także w innych krajach. Kiedy interes publiczny jest zagrożony, państwa mogą przejmować największe zakłady, jeżeli stawiają ekonomię w trudnym położeniu - powiedział Jean-Claude Marcourt, rzecznik regionalnego ministerstwa gospodarki."
Ktoś może powiedzieć, że Belgia i Francja to państwa stojące wysoko na drabinie globalnego kapitalizmu, więc im akurat wolno, a Polsko musi siedzieć cicho. Nic bardziej mylnego, skoro nawet prezydent Łukaszenka ma jaja, by postawić się koncernowi.
"Heineken в Беларуси терпит убытки. (...) Согласно экономическим законам такие предприятия должны закрываться либо продавать свои активы более успешным компаниям. Раз этого не происходит, значит, у Heinеken есть какой-то другой источник дохода".
POlscy polityki wolą jednak pozostawać niezłomnymi wyznawcami trzecioświatowego liberalizmu.
Teraz a propos związków zawodowych :
"Choć polscy pracownicy na tle europejskich kolegów nie są rozpieszczani - pracują dłużej, a zarabiają mniej - nie garną się do związków zawodowych. Należy do nich zaledwie co dziesiąty pracownik. Polacy zrzeszać się nie lubią, a jeśli już zdecydują się założyć związek, piętrzą się przed nimi przeszkody prawne. Pierwszy wymóg: żeby założyć organizację zakładową, trzeba uzbierać co najmniej 10 pracowników. W małych firmach związków więc brak. Drugi wymóg: umowa o pracę. Tymczasem kilka milionów pracujących Polaków takiej umowy nie ma. Międzynarodowa Organizacja Pracy od lat wytyka nam, że takie przepisy są sprzeczne z ratyfikowaną przez Polskę konwencją MOP i ograniczają swobodę zrzeszania się. Ponaglane przez europejski Komitet Wolności Związkowych Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej dopiero w 2013 r. wystąpiło o pomoc techniczną, czyli wskazówki, jak zmienić prawo na zgodne z konwencją. Co więcej, nasze przepisy ograniczają nie tylko prawo do zrzeszania się, ale i do strajku. Nie mają go pracownicy służby publicznej. Innym grupom strajkowania nie odmawia się, ale za to utrudnia - nie wolno wszczynać sporów zbiorowych wobec władzy publicznej, więc nauczyciele, pracownicy szpitali i uniwersytetów nie mogą się spierać ze swoim faktycznym pracodawcą, który decyduje o ich pensjach, a co najwyżej z dyrektorem szkoły czy szpitala. Ustawa nie przewiduje również możliwości strajku generalnego."
PS. Zawsze mi się ta fraszka przypomina, gdy czytam socjalpatologiczną biedatwórczość. Ale nie bierz tego literalnie do siebie...Raczej do komuszych poglądów z którymi sypiasz zamiast żony...
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Kaczafi zapomniałeś dodać, że posadzono ubeków i odsunięto ich od włądzy, po 1989.
Wymieniono sądziów i prokuratorów, Jaruzelski, reszta bandy poszła do pierdla.
Służby rozwiązane.
Państwowe przedsiębiorstwa zostały sprzedane na aukcjach, lub akcje sprzedane pracownikom.
Napisano konstytucję, gdzie naród wybiera władzę i sędziów.
Wybory władz zaczęło się od samego dołu:
Czyli wpierw ludzie wybrali samorządy z ludzi, których znali, potem ich przedstawiciele wybrali władze kraju.
@jarondo
widziałeś ten wywiad z Wojciechem Sumlińskim: https://www.youtube.com/watch?v=mLOmEmBADY8
Dla mnie jest jednym z niewielu dziennikarzy w PL, których darzę szacunkiem i zaufaniem. Nie mam podstaw podejrzewać, żeby to sobie jakoś wyssał z palca, po prostu dla mnie zbyt dużo się ze sobą składa. Dlatego nie zgodzę, się z Tobą, że owych "ubeków" posadzono. Owszem część poszła siedzieć, ale to tylko część.
Kaczafi zapomniałeś dodać, że posadzono ubeków i odsunięto ich od włądzy, po 1989.
Cóż, PZPR-owska, ZSL-owska czy SD-owska przeszłość absolutnie nie świadczą o poglądach danej osoby. Chyba nie powiesz, że min. Korwin i Balcerowicz to komuniści mimo tego, że minionej epoce bratali się z państwem.
W tym miejscu wychodzi na jaw nieznajomość historii, ponieważ wraz z końcem rządów Gomułki, w partii zaczęli dochodzić do głosu rozmaici odstępcy, którzy w późniejszych latach przyłożyli rękę do rozkładu PRL-u.
jarondo napisał:
Państwowe przedsiębiorstwa zostały sprzedane na aukcjach
Nie zapomnij dodać, że przy prywatyzacjach zwykle nie ustalano ceny wyjściowej (w myśl religijnego dogmatu cenę ustala rynek) oraz celowo rozpierdalano przedsiębiorstwa, aby kapitaliści mogli je nabyć za relatywnie niewielkie pieniądze. W przeciwnym razie mało kogo byłoby stać na wiele z nich.
Zapomniałem dodać, że niegdy żaden prezydent nie był Bolkiem Wałęsą.
A kolejny nie zajmował się obroną WSI, aby "ukarani"* agenci powtórnie nie zostali skazani.
Mieliśmy piękny rok 1989.
Szczepkowska powiedziała, że umarł komunizm/socjalizm.
A potem zbudziliśmy się kolejnego dnia w nowej liberalno-kapitalistycznej polsce.
Jeden dzień i takie zmiany.
- wybierałeś sobie do jakiej szkoły chcesz posłać dziecko.
- czy chcesz się ubezpieczyć od chorób
- czy przejeść całą kasę, zamiast płacić na ZUS.
- sądy były pełne sędziów obieranych przez wybory
- sam oceniałęś ile jest warta twoja posesja/ do celów podatkowych i ubezpieczeń
- Vat 15%
- dochodowy przestał istnieć
- Budżet zawsze jest uchwalany bez długu publicznego.
- i najlepsze, jak ktoś wszedł do twojego mieszkania bez zaproszenia, lub zaatakował ciebie lub twoich bliskich mogłeś się bronić wszelkimi możliwymi sposobami.
- urzędników krajowych jest tysiąc.
To tylko kilka małych faktów, które zrobionio w tym liberalno-kapitalistycznym ustroju
*ukarani byli wcześńiej, za to, ze działali dla komunistów.
Jak przybliżyć młodym ludziom czym jest socjalizm? Na oryginalny pomysł wpadł podobno pewien profesor ekonomii w Ameryce który skonfrontowany z lewicującą grupą studentów powiedział: chcecie socjalizmu? No to będziecie go mieli, zrobimy mały eksperyment. I zapowiedział że wyniki kolokwiów w semestrze będą uśredniane. W ten sposób nikt z młodych socjalistów nie będzie czuł się wyalienowany otrzymując ocenę niedostateczną i odstając od reszty. To że nikt nie otrzyma A (oceny najwyższej) to inna sprawa.
Z pierwszego kolokwium wszyscy otrzymali uśrednioną ocenę B – dobrze. Ci którzy specjalnie przyłożyli się do nauki i wiedzieli wszystko byli tym nieco zawiedzeni. Ci którzy się obijali byli naturalnie zadowoleni. Na drugie kolokwium studenci wyciągnęli już wnioski. Ci co studiowali niewiele studiowali tym razem jeszcze mniej, bo i po co. Ci zaś którzy dawniej ostro pracowali studiowali tym razem również mniej, chcąc skorzystać z łatwizny. Średnia ocena dla wszystkich z tego kolokwium była D. Wreszcie trzecie i decydujące kolokwium miało średnią F – nikt już nic nie robił. Ku swojemu zdziwieniu studenci dowiedzieli się że eksperyment nie był żartem i że profesor naprawdę obalił całą grupę. B, D i F nie wystarczyły do zaliczenia*.
Wątpliwe czy jest bardziej skuteczny sposób oduczenia młodych ludzi socjalizmu którym nasiakają w szkole niż własne doświadczenie za które sami muszą płacić. Bez tego mogą nie dotrzeć do nich pewne oczywiste prawdy, zawsze maskowane demagogią „troski o biednych”:
że nie można siłą zaciągnąć biednych do prosperity wyciągając stamtąd bogatych
że aby jednemu dać coś za nic ktoś inny musi za darmo pracować
że wszystko co rząd rozdaje musi przedtem zabrać innymsocjalizm2
że nie można powiększyć pizzy poprzez jej podział na więcej kawałków
Dlaczego więc socjalizm w demokracji trzyma się mocno? Bo szarlatani polityczni różnej maści manewrują coraz to inny segment skołowanego społeczeństwa przeciwko reszcie i skubią go dbając jedynie o to aby tych do oskubania było mniej niż tych do obdarowania. A potem mamy demokratyczne głosowanie i kolejny segment przeznaczony do skubania. A po nim kolejny, i kolejny. Ma się przy tym rozumieć że łupu wystarcza też z nawiązką dla skubiących, o co chodzi im w pierwszym rzędzie.
Nic dziwnego że rezultatem tego jest schizofreniczna patologia mas: społeczeństwo okradających się wzajemnie złodziei, w którym wszyscy się skarżą że są okradani przez państwo.
————-
* Amerykańska skala ocen: A-doskonale, B-dobrze, C-dostatecznie, D- prawie dostatecznie (czasem z D można zaliczyć), F- niedostatecznie
I to nie jest fikcja. Cały eksperyment odbył się w: Texas Tech in Lubbock, http://www.ttu.edu/
Abstrachując - nie wyobrażam sobie, by na ogródkach dziakowych wprowadzono socjalizm, komunę działkowiczy czy inne współdzielenie zasobów, gdzie miałbym swoje owoce oddać sąsiadowi obok, który nie miał czasu na pielęnację swojeo ogrodu, nie by chętny no plewienia albo nie powbijał straszaków na ptactwo cy krety.
Moja działka to sobie jem, co zbiorę a jak będę nieprzyjemny do sąiadów, to zapewne nie pomogą mi w razie katastrofy. Kto nie żyje w zgodzie z innymi, temu wiatr w oczy.
Socjalizm jednak chce, żebym nie stara się o względy drugiego czowieka - socjalizm chce, żebym donosił na Maćka, że nie płaci abonamentu. Bo jak nie zapłaci abonamentu to ja dostanę mniej zapomogi.
Co by się stało, jakby zasady socjalizmu wprowadzić w szkole?
Stare i głupie.
Szkoła nie jest skupiskiem społecznym a miejscem w którym są reguły z góry ustalone.
Może tez napisać, że jak by kapitalizm wprowadzić, to wystarczy mieć ze 2 tys dolarów i zdobyć wszystkie dobre oceny bez uczestnictwa w zajęciach czy zdawania egzaminu.
Wówczas miął być super naukowców, którzy nawet nie musieli by umieć pisać... Taki był by kapitalizm w szkolnictwie.
Jarzysz?
Takie teksy pisze się dla ludzi tobie podobnych jarondo czyli tacy którzy z myśleniem mają pod górkę a do tego są leniami. Pisałem nie raz, by w kapitalizmie korzystać, należy pracować, nie czekać, ze ktoś ci coś da.
Może tez napisać, że jak by kapitalizm wprowadzić, to wystarczy mieć ze 2 tys dolarów i zdobyć wszystkie dobre oceny bez uczestnictwa w zajęciach czy zdawania egzaminu.
Wówczas miął być super naukowców, którzy nawet nie musieli by umieć pisać... Taki był by kapitalizm w szkolnictwie.
Jarzysz?
Tylko, kto by ich zatrudnił, jarzysz?
Myślę, że nigdy tego nie pojmiesz, jak obsługi kalkulatora.
Jak chcesz, to ci podam listę twoich wypocin, gdzie objęcie większych liczb od 1200 zł, stała się dla ciebie kosmosem.
Oceny za nic, w socjaliźmie by to przeszło, wystarczy, że rodzic pracowałby w resorcie, ale ten temat znasz bardzo dobrze.
Brak podatków to jeden z głównych celów socjalizmu.
jarondo napisał:
I to nie jest fikcja. Cały eksperyment odbył się w: Texas Tech in Lubbock
Rzecz w tym, że z socjalizmem nie ma on absolutnie nic wspólnego.
Mała zagadka dla wszystkich prawackich oszołomów :
Co łączy Marksa, Proudhona i Tuckera
PS : Wszystkie wymioenione postacie w identycznym stopniu reprezentują socjalizm, chociaż różne jego nurty. Sedno sprawy dotyczy warunków sine qua non socjalizmu w jakimkolwiek wydaniu.
PS2 : Mam nadzieję, że nie przekracza to waszych możliwości. Skoro jesteście tacy "anty", to powinniście być obeznani z całym socjalizmem. No chyba, że uwielbiacie się kompromitować i walczyć z urojeniami.
Bóg z nami napisał:
Abstrachując - nie wyobrażam sobie, by na ogródkach dziakowych wprowadzono socjalizm, komunę działkowiczy czy inne współdzielenie zasobów, gdzie miałbym swoje owoce oddać sąsiadowi obok, który nie miał czasu na pielęnację swojeo ogrodu, nie by chętny no plewienia albo nie powbijał straszaków na ptactwo cy krety.
Moja działka to sobie jem, co zbiorę a jak będę nieprzyjemny do sąiadów, to zapewne nie pomogą mi w razie katastrofy. Kto nie żyje w zgodzie z innymi, temu wiatr w oczy.
Socjalizm jednak chce, żebym nie stara się o względy drugiego czowieka - socjalizm chce, żebym donosił na Maćka, że nie płaci abonamentu. Bo jak nie zapłaci abonamentu to ja dostanę mniej zapomogi.
Co, kur.., oddawanie ma wspólnego z socjalizmem
W kapitalizmie musisz oddawać owoce swojej pracy kapitaliście, który następnie rzuca z nich ochłap starczający zwykle co najwyżej na regenerację sił.
Gdyby wprowadzić 100% socjalizm na działkach, to każdy obywatel mógłby bezpłatnie zająć taki kawałek ziemi, który uprawiałby samodzielnie(!), bez korzystania z pracy najemnej, która zresztą umarłaby śmiercią naturalną w przypadku wolnego dostępu do ziemi, bo przecież każdy wolałby robić na swoim.
W tym miejscu korwinistyczno-libertariańskie nieuki muszą poszerzyć swoją wiedzę z historii, ponieważ kapitalizm w chwili swoich narodzin pozbawił dostępu do ziemi całe rzesze ludzi, które stały się proletariatem.
jarondo napisał:
Tylko, kto by ich zatrudnił, jarzysz?
Tak samo prywatne firmy nie palą się do zatrudniania najwybitniejszych naukowców, ponieważ utrata takiej jednostki może być poważnym problemem, a pozyskanie zastępcy może okazać się nawet niemożliwe. Z kolei wyszkolenie drugiej takiej osoby oznacza gigantyczny wydatek. Dlatego też najwięksi uczeni zwykle pracują w państwowych lub sponsorowanych przez państwo uczelniach, ośrodkach, etc.
W kapitalizmie musisz oddawać owoce swojej pracy kapitaliście, który następnie rzuca z nich ochłap starczający zwykle co najwyżej na regenerację sił.
Panu juz podziekujemy.
Prosilem juz abys nie wrzucal do jednego worka zydowskiej filozofii prowadzenia dzialalnosci z szerokopojetym kapitalizmem a Ty dalej jak malpa wachajaca palec z tylka powtarzasz te same banialuki mieszajac ludziom w glowach.
Zapamietaj buraku, Twoj ojciec nie byl urzednikiem tylko ewentualnie konfidentem albo Ubekiem a zyjemy w socjalizmie a nie w kapitalizmie.
Jako potwierdzenie tej tezy spytaj owego ojca za ile Cie kupil.
rozumiesz juz?
No chyba, ze zostales wcielony do swej kasty w zamian za worek pszenicy, co by wskazywalo na kapitalizm, jednak chce sie mylic.
Zapamietaj rownież, że to dzieki kapitalistom ludzkość osiagneła nadprodukcje, dzieki czemu cale to lewackie ścierwo twojego pokroju może pozwolic sobie na opierdalanie sie przeplatane ze szczekaniem na tych , ktorym chce sie wiecej.
No a teraz prosze o dwa wykresy pokazujace pochodzenie Twojego szczepu, oraz o wklejenie artykulu o tym, że
Chleb za komuny byl tanszy albo o linka z onetu o tym, ze nie jestes gejem.
areks Chyba wątki ci się po merdały, tu nie rozmawiamy o kibolowskich przemyśleniach...
Jak masz potrzebę przedstawienia swojej rodziny to załóż odpowiedni temat.
a PRZY OKAZJI, PRZYKRO MI, ŻE MIAŁEŚ TAKIE DZIECIŃSTWO I TAKICH RODZICÓW O JAKICH PISZESZ.
Poza tym już nie raz tu pisałem, że skoro tacy jesteście kapitaliści to wreszcie weźcie się za robotę, bo kapitalizm nie oznacza, że coś dostaniecie za darmo! W Polsce macie najlepszy kapitalizm w całej UE! Tylko z kapitalizmu trzeba umieć korzystać, trzeba się dokształcić! Co widać dla ciebie i twoich pokroju to bariera nie do przeskoczenia. Weź więc się za naukę!
Ewentualnie zawsze o poradę możesz zapytać na tym forum, chętnie udzielę ci porady jak będę wiedzieć, jak nie podam ci kierunek gdzie szukać, ale ja za ciebie biznesu prowadzić nie będę! Czy to rozumiesz, czy główka za mała?
areks
Poza tym już nie raz tu pisałem, że skoro tacy jesteście kapitaliści to wreszcie weźcie się za robotę, bo kapitalizm nie oznacza, że coś dostaniecie za darmo! W Polsce macie najlepszy kapitalizm w całej UE! Tylko z kapitalizmu trzeba umieć korzystać, trzeba się dokształcić! Co widać dla ciebie i twoich pokroju to bariera nie do przeskoczenia. Weź więc się za naukę!
Ewentualnie zawsze o poradę możesz zapytać na tym forum, chętnie udzielę ci porady jak będę wiedzieć, jak nie podam ci kierunek gdzie szukać, ale ja za ciebie biznesu prowadzić nie będę! Czy to rozumiesz, czy główka za mała?
Chciałbym wiedzieć jak warunkujesz kapitalizm w Ojropie na ten jaki jest najlepszy (Polska), a jaki najgorszy. Na dobrą sprawę każdy może napisać, że w Polsce panuje choćby trockistowski komunizm bez podania jakiegokolwiek argumentu. Chciałbym cię także zaskoczyć stwierdzeniem, że w Polsce panuje społeczna gospodarka rynkowa, która została wpisana w konstytucje z 1997 r. Nie jest to kapitalizm w czystej postaci ponieważ wymaga dzielenia się zyskiem z mniej zamożną częścią społeczeństwa, co ma amortyzować spadek z klasy średniej do klasy niższej.
Chciałbym cię także zaskoczyć stwierdzeniem, że w Polsce panuje społeczna gospodarka rynkowa, która została wpisana w konstytucje z 1997 r. Nie jest to kapitalizm w czystej postaci ponieważ wymaga dzielenia się zyskiem z mniej zamożną częścią społeczeństwa, co ma amortyzować spadek z klasy średniej do klasy niższej.
To ciekawe dlaczego rozwarstwienie społeczeństwa się pogłębia, a klasa średnia się zmniejsza, skoro konstytucja mówi inaczej
A już wiem, bo konstytucja z realiami gospodarczymi w Polsce ma niewiele wspólnego. Tak jak równośc wobec prawa wszystkich obywateli - no proszę..
areks Chyba wątki ci się po merdały, tu nie rozmawiamy o kibolowskich przemyśleniach...
Jak masz potrzebę przedstawienia swojej rodziny to załóż odpowiedni temat.
a PRZY OKAZJI, PRZYKRO MI, ŻE MIAŁEŚ TAKIE DZIECIŃSTWO I TAKICH RODZICÓW O JAKICH PISZESZ.
Poza tym już nie raz tu pisałem, że skoro tacy jesteście kapitaliści to wreszcie weźcie się za robotę, bo kapitalizm nie oznacza, że coś dostaniecie za darmo! W Polsce macie najlepszy kapitalizm w całej UE! Tylko z kapitalizmu trzeba umieć korzystać, trzeba się dokształcić! Co widać dla ciebie i twoich pokroju to bariera nie do przeskoczenia. Weź więc się za naukę!
Ewentualnie zawsze o poradę możesz zapytać na tym forum, chętnie udzielę ci porady jak będę wiedzieć, jak nie podam ci kierunek gdzie szukać, ale ja za ciebie biznesu prowadzić nie będę! Czy to rozumiesz, czy główka za mała?
Panie Goral, po pierwsze abysmy sie zrozumieli musialbym Ci pociagnac druta ewentualnie musialbys pluc na mnie pol zycia.
Wtedy wiedzialbym jak wyglada swiat z Twojej perspektywy.
A wracajac do tematu. Wlasnie teraz slucham radio ZET i pada pytanie od prezentera:,, czekamy na ciekawe propozycje jak zarobic aby sie nie narobic, czekamy na wasze glosy,,. Tak wiem, jak dla Ciebie argument z dupy nijak majacy sie do tematu, ale na szczescie tylko Tobie i innym lewakom taki news z radia nic nie mowi.
Znalazlem w necie ciekawy artykul opisujacy lewacka logike, wg mnie pasuje tu jak ulał.:
,,Chyba zostanę lewicowcem. To fajna fucha musi być, żadnych stresów, dylematów moralnych, a przy okazji można innych rozliczać wedle ich systemów wartości.
Lewa strona uważa siebie sama za otwartą i tolerancyjną, jak jest w rzeczywistości, mieliśmy okazję widzieć wielokrotnie. Nasz marsz jest słuszny, inne należy blokować. Przeszkadzanie w naszym wykładzie to cenzura i faszyzm, gdy my przeszkadzamy to wyraz wolności. Sztuka aby była ciekawa powinna być szokująca i kontrowersyjna, no chyba że chodzi o gwałcącego Rosjanina. Wierzą w resocjalizację przy czym, tak jak ostatnio w Krakowie, jeśli ktoś odsiedział karę ale jest kibicem, to nie powinien prowadzić żadnych interesów, bo „wiadomo że w więzieniu nie stał się innym człowiekiem”. I tak dalej. Ale to jest banał, o tym nie ma sensu pisać, bo wiadomo to wszystko od dawna. Będzie o czymś innym.
Otóż lewicowy relatywizm został przesunięty dalej i dziś do perfekcji opanowali oni retorykę pod tytułem „według prawicy, kościoła czy jakiejś tam partii politycznej tego i tamtego nie powinno się robić – a patrzcie, robią!”. Tak wygląda mniej więcej ten monolog:
„Poseł prawicowy pijany? Oburzające! Mi jako lewakowi wolno chlać na umór, bo nie promuję wychowania w trzeźwości.
Poszedłeś na striptiz, a jesteś religijny? Jak mogłeś, a co na Twój Bóg? Ja w niego nie wierzę, więc chodzę regularnie.
Nie byłeś na mszy w niedzielę? Żenujący z Ciebie katolik.
Taki z Ciebie patriota, a podatków nie płacisz w Polsce? Doprawdy, żałosne. Ja płacę tam gdzie się bardziej opłaca, bo mnie Polska nie interesuje.
Ty masz swój dekalog, masz honor i zasady. Starasz się postępować zgodnie z sumieniem i własnym systemem wartości, lecz nie zawsze Ci się to udaje. I dlatego jesteś fatalnym człowiekiem. Ja nie mam zasad, nie mam żadnych idei i nie interesuje mnie nic poza mną samym, w związku z tym nie znajdziesz na mnie haka i nie masz też prawa oceniać mnie według swoich kryteriów. Za to ja Ciebie bardzo chętnie rozliczę zgodnie z Twoimi własnymi regułami.”
I to właśnie robią, rozliczają innych nie według swojego postrzegania świata tylko tak żeby im było wygodniej. Na starcie ustawiają sami siebie w sytuacji, w której nie mogą przegrać, bo jak wygrać z kimś kto po prostu powie „ja tego nie uznaję, ale Ty tak więc musisz robić to czego ja nie muszę, bo inaczej będziesz (uwaga!) hipokrytą!”. Nie na odwrót, dokładnie tak.
Ostatnimi czasy ta hipokryzja okraszona jest też ciekawym elementem. Lewica, zazwyczaj przeciwna wszelkiej symbolice jak flaga, godło czy krzyż, a nawet z niej szydząca, nagle zapałała miłością do własnych symboli. Przykład tęczy i histerii z nią związanej jest tu dobitny. Co się jednak dzieje, gdy ktoś obraża symbole dla lewicy obce? Wtyka flagę w psie odchody, naśmiewa się z Powstania Warszawskiego albo wiesza na krzyżu męskiego członka? Wtedy naszego lewaka już to nie interesuje, a jak kogoś oburza to jest to jego problem.
I tu nagle przestaje działać zasada „rozliczania innych podług ich własnych systemów wartości”.
tekst pojawił się w numerze 24.02 „Uważam Rze”,,
Jeszcze raz w kwestii rodzicow. Poznalem Twoich, naprawde mili panowie. Pozdrow
Oraz w kwestii naszej konstytucyji: Prosze o opinie NIELEWAKOW!!
Czytając was, areks mam niezły ubaw.
Po pierwsze to kapitalizm ma te podatki nieść czy nie? Bo raz piszecie prawiczki moje kochane z dUPRów, że podatki to socjalizm a raz chcecie uczciwie płacić podatki w kapitalizmie:)
Może zapytaj-ta waszego guru nie jakiego korwina:)) hehehe
A ja wam napiszę, do książek - uczyć się, bo jak pisałem, nikt wam nie da za darmo! Kapitalizm nie polega na tym, że każdy kto chce kapitalizmu dostanie - wybij sobie to z głowy! Kapitalizm daje ci pewną paletę możliwości z których możesz, nie musisz skorzystać - rozumiesz? Od ciebie zależy co zdobędziesz w kapitalizmie, nie od prawiczków korwinków. Oni nic ci nie dadzą.
Zrozum wreszcie, że kapitalizm jak sama kurwa nazwa wskazuje jest do kapitału! nie do proletariatu, ty jako robol (samo zatrudniony też) jesteś płatnikiem w kapitalizmie - dotarło? Nie robol ma spijać benefity kapitalizmu ale kapitalista - czy wam do tych wąskich głów to nie dotrze? Chcecie sprawiedliwości? To rączki do socjalizmu:)) Bo to w socjalizmie jest w miarę sprawiedliwy podział dóbr wytworzonych.
Tak ciężko to zrozumieć?
Tak więc do nauki, nie na debilne filmiki robione przez jeszcze bardziej debilny prawiczków z nowych prawiczek czy tylko jedynych prawiczek, czy huj wi jak te prawiczki teraz się zwą.
Bo robicie z siebie idiotów - raz podatki nie, potem tak, coś chcecie ale nie wiecie co?
Zdobądź więc pewną wiedzą na podstawowym poziomie to możemy dyskutować.
ps. Podatki płaci proletariat, podatki nie dotyczą kapitalistów Czy to tak ciężko zakumkać?
A patriotyzm to wsadź sobie w dupę! Jarzysz? Zapytaj Korwina, Tuseczka czy kaczora jacy z nich patrioci - skoro ludzie w Polsce jedyne co widzą to spierdalaczka za granicę. Kumasz teraz czym jest patriotyzm?
Zapamietaj rownież, że to dzieki kapitalistom ludzkość osiagneła nadprodukcje
To powód do rozpaczy, a nie dumy. Cóż milionom po nadprodukcji żywności, skoro kapitalizm skazuje ich na głód
kyoumass napisał:
Chciałbym cię także zaskoczyć stwierdzeniem, że w Polsce panuje społeczna gospodarka rynkowa, która została wpisana w konstytucje z 1997 r.
Puste słowa na papierze. Identycznie jak min. ze świeckim charakterem państwa oraz zakazem finansowania Kościołów.
Społeczna gospodarka rynkowa to model niemiecki, czyli chociażby powszechność układów zbiorowych, polityka pełnego zatrudnienia, bezwarunkowy dochód gwarantowany w postaci bezterminowych zasiłków, polityka mieszkaniowa i ogólnie wysokiej jakości ogólnodostępne usługi publiczne. Czy któreś z tych jest w POlsce? Nie ma, nie było i nie będzie. Chociaż art. 65. konstytucji głosi, że władze publiczne prowadzą politykę pełnego zatrudnienia, co widać w stale utrzymującym się dwucyfrowym poziomie bezrobocia.. Podobnego gołosłowia nie trzeba daleko szukać.
kyoumass napisał:
Nie jest to kapitalizm w czystej postaci ponieważ wymaga dzielenia się zyskiem z mniej zamożną częścią społeczeństwa, co ma amortyzować spadek z klasy średniej do klasy niższej.
Rzeczywistość pokazuje, że nierówności w Polsce należą do najwyższych w całej Europie, co ewidentnie przeczy modelowi zapisanemu w konstytucji.
"Tym bardziej może zaskakiwać, czy nawet niepokoić wynik Polski: 13,5:1 na korzyść najbogatszej części społeczeństwa. Jest to najwyższy wskaźnik rozwarstwienia w całej Europie. Odbiega także znacznie od innych krajów Europy Środkowej, mimo pozornych podobieństw w sytuacji gospodarczej. "
A już wiem, bo konstytucja z realiami gospodarczymi w Polsce ma niewiele wspólnego. Tak jak równośc wobec prawa wszystkich obywateli - no proszę..
Dokładnie.
areks napisał:
Lewica, zazwyczaj przeciwna wszelkiej symbolice jak flaga, godło czy krzyż, a nawet z niej szydząca, nagle zapałała miłością do własnych symboli.
Żenujące, że liberałów utożsamiasz z lewicą. Liberałowie, o których wspominasz, są wrogami min. takich symboli, jak sierp i młot, nie wspominając już o pomnikach żołnierzy wyzwalających Polskę, co pewnie nie przeszkadza Ci ze stawianiem znaku równości między tymi skrajnie odmiennymi środowiskami.
Lewica zawsze tak bardzo gardziła polskimi symbolami narodowymi, że nawet po zdobyciu Berlina umieściła polską flagę na Bramie Brandenburskiej.
areks napisał:
a zyjemy w socjalizmie a nie w kapitalizmie.
W poście sprzed kilku dniu kolejny raz zadałem proste pytanie o wyznaczniki każdego socjalizmu, ale odpowiedzi nie uzyskałem do tej pory. Dlaczego to takie trudne dla tych, którzy w swoim mniemaniu krytykują "socjalizm" Jeśli komuś brakuje wiedzy, to pomoże wyszukiwarka albo Anarchistyczne FAQ.
Chciałbym cię także zaskoczyć stwierdzeniem, że w Polsce panuje społeczna gospodarka rynkowa, która została wpisana w konstytucje z 1997 r. Nie jest to kapitalizm w czystej postaci ponieważ wymaga dzielenia się zyskiem z mniej zamożną częścią społeczeństwa, co ma amortyzować spadek z klasy średniej do klasy niższej.
To ciekawe dlaczego rozwarstwienie społeczeństwa się pogłębia, a klasa średnia się zmniejsza, skoro konstytucja mówi inaczej
A już wiem, bo konstytucja z realiami gospodarczymi w Polsce ma niewiele wspólnego. Tak jak równośc wobec prawa wszystkich obywateli - no proszę..
Jakie dowody na poparcie tezy o narastającej pauperyzacji społeczeństwa?
Niestety trzeba zdać sobie sprawę z tego, że klasa średnia w Polsce jeszcze przez lata będzie się tworzyć, z racji tego iż zaczynaliśmy z pułapu niecałych 100$ średniej płacy u początku lat '90.
góral_ napisał:
Zrozum wreszcie, że kapitalizm jak sama kurwa nazwa wskazuje jest do kapitału! nie do proletariatu, ty jako robol (samo zatrudniony też) jesteś płatnikiem w kapitalizmie - dotarło? Nie robol ma spijać benefity kapitalizmu ale kapitalista - czy wam do tych wąskich głów to nie dotrze? Chcecie sprawiedliwości? To rączki do socjalizmu:)) Bo to w socjalizmie jest w miarę sprawiedliwy podział dóbr wytworzonych.
Sprawiedliwy - czyli jaki? Po równo? Wg zasług? Wg potrzeb? Wg pracy?
Czymże jest ta "sprawiedliwość społeczna" jak nie mrzonką kierowaną ku proletariatowi, któremu wmawia się, że będą decydować o fabrykach. To nie te czasy, i nie ta epoka. Coraz mniej ludzi będzie pracować w przemyśle. Nawet w Chinach już wielkie koncerny produkujące iPhone'y zaczynają zastanawiać się nad wdrożeniem maszyn do produkcji dóbr.
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/foxconn-roboty-zastapia-pracownikow.html
Cytat:
Podatki płaci proletariat, podatki nie dotyczą kapitalistówSmile Czy to tak ciężko zakumkać?
Kapitalista też płaci podatki. Skąd ten poroniony pomysł? Spółka może nie płacić podatków, ale właściciel jak najbardziej płaci.
Spodoba Ci się ten film.
Obawiam się jedynie, że mylnie go zinterpretujesz. Problemem nie jest to, że kapitalista płaci podatki, bądź płaci je za niskie. Problemem jest to, że klasa średnia, która w gospodarce rynkowej ma kierować popytem nie może nim kierować, ponieważ ich praca jest zbyt kosztowna, ergo zarabiają mniej niż powinni lub mniej osób jest na etacie. Dlaczego? Lepsza technologia, tworzy lepsze miejsca pracy. Jest to proces długotrwały i nieodwracalny. Możesz sobie piać z niezadowolenia, że ludzie pracy mają coraz mniej pracy. Stają się zbędni z prostych przyczyn - są ludźmi i mają swoje wady.
Socjalizm przy całych swoich zaletach i wadach jest systemem anachronicznym. Zakłada pełne zatrudnienie, które musi opierać się rozwoju technologicznemu, podtrzymując etaty i zawody nikomu niepotrzebne. Przykłady? Kiedyś "na kasie" były 3 etaty na 3 zmiany. Dzisiaj w niektórych sklepach stawia się "samoobsługowe kasy", na których samemu sobie skanujesz produkty do zapłacenia. Innym przykładem są telefonistki. Jakieś pojedyncze pracują na infoliniach, lecz to nie to samo co tumany dziewcząt zatrudnianych zaraz po szkole do obsługi telefonów. Nie masz już "pani dyspozytorki", która "ekspresową" rozmowę ustawi ci za 3 kolejne godziny. Wszystkim zawiaduje komputer.
I postęp ten będzie dot. coraz szerszych kręgów zawodowych.
Socjalizm, jakby nie patrzeć, zakładał pełne zatrudnienie społeczeństwa - a to wymaga oporu wobec techniki. Gdy w Polsce stworzono lepszy komputer od amerykańskiego IBM (http://pl.wikipedia.org/wiki/K-202) nie wtłoczono ich do masowej produkcji. Czemu? Rzesze ludzi straciłoby pracę - a to było nie po myśli partii, która stawiała na "skok cywilizacyjny" Gierka, który zakończył się tak, że lata '80-te jesteśmy zmuszeni nazywać "dekadą straconą".
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:37, 04 Mar '15
Temat postu:
goral_ napisał:
Po pierwsze to kapitalizm ma te podatki nieść czy nie? Bo raz piszecie prawiczki moje kochane z dUPRów, że podatki to socjalizm a raz chcecie uczciwie płacić podatki w kapitalizmie:)
No bo na wojsko i policję.
Przecież Korwin mówi wyraźnie, że jedyne do czego państwo jest potrzebne to aby zapewnić sobie odpowiednią ochronę w postaci uzbrojonych po zęby służb mundurowych.
A ludzie co w tym państwie żyją - oni to tam chuj, niech się martwią za siebie... oraz o tą własnie ochronę - która jest de facto i z założenia wycelowana przeciwko nim
Dobry kapitalizm to podstawa każdego jednego porządnego koryta.
Ale żeby koryta nie rozszabrowały jakieś głodne przybłędy, to potrzebna jest solidna ochrona.
Z ty że potrzebna, to właściwie eufemizm - ona jest niezbędna.
I stąd własnie niezbędne są im te podatki..
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 »
Strona 8 z 10
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów