Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Już pomijam fakt rozpadu ZSRR, który był de facto bankructwem...
I co? Nie ma tych państw? a może przestali wypłacać emerytury, pensje... przestali zbierać śmieci z ulicy...
To co napisałeś, to nie bankructwo. Bo ja ci napisałem, państwo nie może zbankrutować.
Czy te państwa zniknęły z mapy? Jakiś komornik je przeją. Co stało się z tymi państwami i ich obywatelami? Podpowiem ci - kompletnie nic.
no więc?
Cytat:
Bez urazy ale czytając twoje wywody śmiem twierdzić, że ekonomii to ty na studiach raczej nie miałeś. O ile byłeś na studiach w ogóle. Zarówno mikro jak i makro ekonomii, ty to wszystko rozkminiasz jakbyś nawet rachunkowości nie miał. Nie rozumiesz podstaw... Tlumaczysz to gościowi tak jakby dług był siłą nabywczą pieniądza. Ehh oczywiście, że istnieją oszczędności, zatem oszczędź chłopaka bo mu skrzywisz mózg tym pierdoleniem. Oszczędności mogą istnieć chociażby pod postacią waluty obcej, akcji, obligacji, surowców, zbrojeniach, know how oraz w wszelkich magazynach nadających znaczenie eksportu danego kraju. Każda nadwyżka nią jest.
Jeśli chodzi o dług publiczny to sam w sobie nie jest on żadnym wskaźnikiem, ponieważ dopiero po zestawieniu go z PKB otrzymujemy realną informacje o tym jak sektor publiczny go obsługuje.
Po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak nauka ekonomi, taka dziedzina nie istnieje, jest zmyślona.
Jak by nauka o ekonomi istniała, to nie tylko nie było by kryzysów ale i nie było by biedy na świecie. Ale jest totalnie odwrotnie.
Po drugie, nie wiesz na czym polega kreacja pieniądza, i to nie ważne przez kogo, i jaką walutę w tym modelu gospodarki. Tak, każda pożyczka tworzy nowe pieniądze, zapominasz, że jak pożyczka jest spłacona to pieniądze znikają. Jednaj rzeczy nie potrafisz zakumkać - pieniądz to obietnica. Pieniać jako papierek bez obietnicy, że jest wart tyle ile na nim napisane, ma wartość samego papierku.
one1 napisał:
goral_ napisał:
Bank mówi do rządu - damy wam pieniędzy ile zechcecie. Czyli pożyczka - przy czym to nie jest dosłownie taka pożyczka jak w przypadku konsumenta.
Skoro "nie jest dosłownie taka pożyczka jak w przypadku konsumenta" to jaka jest to pożyczka?
Produkują pieniądze z niczego, ot tak sobie wymyślają ile tam cyferek rząd chce, a kto ma to spłacić?
Np. rząd pożyczy pieniądze i da je prywatnej firmie, to kto te pieniądze będzie musiał oddać?
Konkretnie moje pytanie brzmi: co Bank Centralny daje i co chce w zamian?
Bank centralny emituje państwu pieniądze, tyle ile państwo zechce. W zamian, państwo obiecuje bankowi, że mu to odda poprzez lata (obligacje państwowe)
Cytat:
goral_ napisał:
Jak by dziś każde państwo i każdy obywatel spłacił długi, to jutro nie było by ani grosza na świecie.
A to jest zwykła nieprawda.
A jak jest prawda? Zacznij od tematu sąd biorą się pieniadze!
jordii Zamieścił dwa filmy - obejrzyj je na początrek.
Jak by dziś każde państwo i każdy obywatel spłacił długi, to jutro nie było by ani grosza na świecie.
A to jest zwykła nieprawda.
A jak jest prawda? Zacznij od tematu sąd biorą się pieniadze!
jordii Zamieścił dwa filmy - obejrzyj je na początrek.
Prawda jest taka, że nie każdy pieniądz jest długiem.
Najbardziej oczywistym przykładem jest złoto. Złoto jest legalnym środkiem płatniczym, jest uważane przez wszystkie Banki Centralne jako najbardziej płynne aktywo i jest umieszczone na pierwszej pozycji w balansie każdego BC.
Złoto nie jest niczyim zobowiązaniem - nie jest długiem. Jest cały czas używane do rozliczeń pomiędzy bankami - można to łatwo sprawdzić zaglądając na stronę interenetową np. FEDu i jasno widać, że certyfikaty złota są używane do rozliczeń międzybankowych.
Innym przykładem są kryptowaluty, które również są uznane przez wiele państ jako legalny środek płatniczy.
Poz tym, każdy może sobie uznać cokolwiek zechce za pieniądze i nie musi być to wcale dług, mogą to być np. papierosy, itd...
Pieniądzem mogą być też np. kłaki. Funt brytyjski jest obietnicą wypłacenia na żądanie funta kłaków .
goral_ napisał:
Bank centralny emituje państwu pieniądze, tyle ile państwo zechce. W zamian, państwo obiecuje bankowi, że mu to odda poprzez lata (obligacje państwowe).
Czyli BC daje państwu wytworzone z powietrza pieniądze, a w zamian chce część pracy całego narodu spływającej jako podatki, chce dobra trwałe wytworzone przez narody, chce dobra naturalne, itd. czyli sam nic nie produkuje a zabiera dobra materialne całych narodów.
Dlaczego więc państwa same nie produkują sobie pieniędzy, tylko muszą się o to zwracać do prywatnych banków?
Ty kwestionowales sam fakt zaistnienia bankructwa jakiegoś kraju. Ja ci nie wpierałem, że te kraje przestały istnieć, więc chuj z twojego gadania teraz wynika. W twoim słowniku definicja bankructwa jest ściśle związana z komornikiem - to tylko potwierdza twoje prymitywne zasoby intelektualne. Z tobą nie da się dyskutować, bo jesteś człowiekiem, który nawet uważa, że nauka jest zmyślona. Nauka definiuje kryzysy matematycznie i nigdzie nie jest powiedziane że ma ona czynić dobro. Wręcz przeciwnie nauka w rękach szaleńca okazuje swój prawdziwy potencjał. Ehh nie mam w zwyczaju udzielać rad ludziom (bo zazwyczaj mam na nich wypierdolone) , ale w stosunku do ciebie zrobię wyjątek i powiem, że jeśli chcesz zadziałać pro społecznie to stanowczo proponuję Ci rozwiązanie pod postacią eutanazji. Cały czas pierdolisz w kółko to samo jakbyś zatrzymał się na Zeitgeiscie. Zabij się proszę.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Ty kwestionowales sam fakt zaistnienia bankructwa jakiegoś kraju. Ja ci nie wpierałem, że te kraje przestały istnieć, więc chuj z twojego gadania teraz wynika. W twoim słowniku definicja bankructwa jest ściśle związana z komornikiem - to tylko potwierdza twoje prymitywne zasoby intelektualne. Z tobą nie da się dyskutować, bo jesteś człowiekiem, który nawet uważa, że nauka jest zmyślona. Nie mam w zwyczaju udzielać rad ludziom (bo zazwyczaj mam na nich wypierdolone) , ale w stosunku do ciebie zrobię wyjątek i powiem, że jeśli chcesz zadziałać pro społecznie to stanowczo proponuję Ci rozwiązanie pod postacią eutanazji.
Miałeś podać przykłady bankructwa krajów. Napisałem ci, nie ma czegoś takiego jak bankructwo państwa. Zrozum misiu - nie ma! To tylko paplanie między takimi jak ty o bankructwach. Państwo nie działa jak firma i nie bankrutuje jak firma. Podałeś przykłady Wenezueli, Argentyny czy Rosji i? Gdzie te bankructwa?
Może wyjeździmy od podstaw:
Czym jest bankructwo wg. ciebie jakie ma konsekwencje? Odpowiedź najpierw na to, bo nie dość, że nie masz bladego pojęcia czym są pieniądz i skąd się biorą to jeszcze o bankructwie ci się totalnie zagotowało.
Więc czekam - co to jest bankructwo?
Chciałeś? Podałem tępy chuju. Na czym polegało ich bankructwo? Na umorzeniu długów i zrujnowaniu gospodarki ty tępy chuju. Powtarzam się już jak ty. Proszę zabij się. Jakbyś czytał wszystko to nie zadawał byś mi tych samych pytań na okrągło ty pojebie z UK. Chociaż może czytasz a nie przyswajasz to już masz problem. Nie marnuj już mojego czasu, bo zaraz zbetonie się na podłogę moim kapitalistycznym żarciem z kolacji.
PS dlatego nie zostałem nauczycielem, bo tolerancja na głupotę jest u mnie tak niska że ocieram się o kodeks karny zawsze gdy mam doczynienia z niedojebanym pseudointeligentem, który myśli, że myśli.
Możesz wypierdalać już ode mnie, zestresowany wirusem komunisto bez mózgu. Chuj w ciebie wbijam lamusie.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Chciałeś? Podałem tępy chuju. Na czym polegało ich bankructwo? Na umorzeniu długów ty tępy chuju. Powtarzam się już jak ty. Proszę zabij się. Jakbyś czytał wszystko to nie zadawał byś mi tych samych pytań na okrągło ty pojebie z UK. Chociaż może czytasz a nie przyswajasz to już masz problem. Nie marnuj już mojego czasu, bo zaraz zbetonie się na podłogę moim kapitalistycznym żarciem z kolacji.
PS dlatego nie zostałem nauczycielem, bo tolerancja na głupotę jest u mnie tak niska że ocieram się o kodeks karny zawsze gdy mam doczynienia z niedojebanym pseudointeligentem, który myśli, że myśli.
Możesz wypierdalać już ode mnie, zestresowany wirusem komunisto bez mózgu. Chuj w ciebie wbijam lamusie.
Cóż i jakoś wcale się tego nie wstydzę. Zamknąłem tę dyskusję. Nie jestem erudytą, nara pizdo.
Trudno nawet określić kim jesteś...
Po języku to bliżej ci do rynsztoka niż do czegoś innego. Ale cóż. Zostań sobie jak to piszesz "pizdą" twoja sprawa.
Dla polskiej gospodarki mamy dane dotyczące użycia kart płatniczych z kilku banków i one sugerują 30-40 proc. spadki wydatków, głównie konsumpcyjnych. Mamy dane o dziennym zapotrzebowaniu energii, które spadło o ok. 10 proc., ale w porównaniu do Francji i Włoszech, gdzie zapotrzebowanie zmniejszyło się o 30 proc., nie wygląda to aż tak źle. Wygląda na to, że przemysł w Polsce działa, zatrzymała się tylko działalność związana z produkcją samochodów i, szerzej, produkcja dóbr trwałych.
Czy w związku z niewielką ilością danych możemy już dzisiaj budować wiarygodne scenariusze, choćby dotyczące tego, gdzie kierować pomoc?
Są kraje, które szybko zastosowały pewne środki, mając doświadczenie z czasów kryzysu 2008-09. W Polsce ten okres nie był tak dramatyczny. Szybko zadziałał mechanizm kursowy, firmy przy mniejszych wolumenach osiągały niezłe wyniki. Sytuacja na rynku pracy pogorszyła się, ale nie była w 2008 r. tragiczna. Obecnie mamy ograniczoną wymianę handlową z zagranicą i to jest dla nas problem.
Próba utrzymania zatrudnienia jest bardzo ważna, ale możliwe jest, że to już jest zabawa na wyścigi. Wielu przedsiębiorców widzi powrót do wyższych obrotów jako odległy i nie chce mieć większych kosztów, co skutkuje ścinaniem zatrudnienia niezależnie od skali wsparcia państwa. Część pracodawców tego nie robi, mimo że wiadomo o tym, że ogrom firm będzie miało o wiele gorsze wyniki finansowe. Trzeba wypracować rozwiązanie, dotyczy to KNF i banków, i ustalić, czy traktujemy tę sytuację jako przejściową. Jeśli tak, to nie ma jeszcze podstaw do np. wypowiadania linii kredytowych.
Czy możemy już wysnuwać wnioski dotyczącą sytuacji w USA?
Możemy, to pokazuje skalę problemów. Te pakiety stymulacyjne, które stosują Amerykanie, nie przekładają się bezpośrednio na utrzymanie miejsc pracy, mimo że udało się dzięki nim zahamować spadki na giełdzie. W USA firmy mają praktycznie wolną rękę, jeśli chodzi o zwolnienia, a fundamentem jest utrzymanie płynności przedsiębiorstw. Sytuację gospodarstw domowych ma poprawiać wypłacanie zasiłków, jednak nie wiadomo, ile osób wróci do pracy i jaki to będzie miało wpływ na konsumpcję. Amerykanie zalewają rynek pieniądzem, ale to jest inne podejście, niż w Europie, gdzie nacisk jest położony na zachowanie miejsc pracy. To będzie mniej dewastujące dla długookresowych prognoz konsumpcyjnych, ponieważ utrata pracy ma kluczowy wpływ na zachowanie stabilności konsumpcji. W Europie widać próby ochrony konsumenta, w przeciwieństwie do koncentracji na utrzymanie płynności korporacji, którą obserwujemy w USA.
Czy walka z epidemią to czas, aby firmy zaczęły adaptować się do nowych warunków i rewidować strategie?
Obecna sytuacja na pewno wpłynie trwale nie tylko na biznes, ale na życie społeczne. Pojawi się zapotrzebowanie na nowe usługi i na nowe formy ich realizacji. Przyśpieszy proces digitalizacji, i poszerzy się jego zakres, ponieważ dziś po prostu nie ma innego wyjścia, niż korzystanie z kanałów zdalnych. Sytuacja nadzwyczajna, w jakiej się znajdujemy, pokazała że, pewne rzeczy jednak można wykonywać zdalnie. Efekt będzie taki, że klienci nauczą się korzystać z kanałów cyfrowych, a będzie to miało znaczenie dla każdej branży.
Należy również oczekiwać inwestycji w sektorze telekomunikacyjnym, gdzie widać zapotrzebowanie na rozwój infrastruktury. Również służba zdrowia skorzysta na redefinicji strategii rozwoju, zarówno rządów, jak i przedsiębiorstw. Wzrośnie także w wielu branżach aktywność dotycząca tworzenia planów awaryjnych, opartych już o realne zagrożenia. Można spodziewać się, że także skoczą inwestycje w moce rezerwowe. Będzie dotyczyć to wielu branż.
O rewolucji cyfrowej, transformacji energetycznej, zmianie podejścia do transportu i pracy pisze się i mówi od lat. Czy teraz jesteśmy świadkami tego, że scenariusze, kiedyś dotyczące przyszłości, właśnie się realizują?
Epidemia jest katalizatorem zmian, bo nawet jeśli wrócimy do biura, to nasze życie w tym biurze będzie już inne. Okaże się, które procesy można było zoptymalizować, dzięki narzędziom cyfrowym. Wzrośnie gotowość pracodawców do korzystania z pracy zdalnej, wielu przedsiębiorców oceni, czy praca zdalna nie jest bardziej efektywna i gdzie pracownicy są bardziej potrzebni. Wiele sektorów poddaje się właśnie ogromnym zmianom, jak choćby handel, wiele zawodów zmieni swój charakter.
W niektórych profesjach nie można wykonywać swoich obowiązków na odległość, ale trzeba powiedzieć, że wiele typowo miejskich, usługowych miejsc pracy zniknie w obrębie aglomeracji. Co może mieć dwojaki efekt: wzrośnie popyt na domy na wsi, a jednocześnie rynek nieruchomości może być miejscem, gdzie będziemy obserwować bardzo ciekawe procesy. Jednak aglomeracje to miejsca bardzo dobrze skomunikowane, będące centrami usług, handlu i przepływu osób, więc zmniejszenie się znaczenia dominujących dziś ośrodków nie będzie aż takie znaczne. Geografia ekonomiczna działa tak samo w gospodarce przemysłowej, jak i usługowej oraz takiej, jaka wyłoni się z obecnych turbulencji.
Czy obserwowane aktualnie przerywanie łańcuchów dostaw, związane często z przenoszeniem produkcji i dużej części aktywności biznesowej do odległych od centrum krajów, nie wywoła zjawiska reindustralizacji?
Reindustralizacja jest już faktem, została wywołana przez niebezpieczeństwo wojen handlowych, który już wcześniej groziły przerwaniem łańcuchów dostaw. Na pewno nastąpi przeniesienie części produkcji do Europy, zwłaszcza jeśli chodzi o strategiczne czy kluczowe dziedziny produkcji. Amerykańskie łańcuchy dostaw też będą się skracać, na czym zyska np. Meksyk. Oczywiście w niektórych miejscach rachunek ekonomiczny spowoduje zatrzymanie części produkcji w odległych państwach, ale dla bezpieczeństwa i z powodów strategicznych firmy przemyślą sposób zarządzania swoją działalnością.
Czy kryzysy związane z epidemią nie zatrzyma procesu przestawiania się polskiej gospodarki, konkurującej kosztami, na bardziej innowacyjną, oferującą nowoczesne rozwiązania?
Myślę, że to raczej przyspieszy proces wzrostu innowacyjności gospodarki. Jednak obecnie trudno ocenić, walczymy o kondycję gospodarki i uniknięcie najgorszych skutków recesji. Na pewno duże pieniądze są zarezerwowane na odbudowę gospodarki UE, m.in. dotyczące inwestycji infrastrukturalnych, czy zmian w transporcie, jak produkcja elektrycznych samochodów. Ale bardzo dużo się zmieni w kwestii tego, co będzie wspierane, a co nie, jeśli chodzi o środki finansowe czy impulsy fiskalne.
Jesteśmy zintegrowani z gospodarkami unijnymi. Jak epidemia i problemy w Hiszpanii i Włoszech, a w dalszej mierze pozostałych gospodarek, odbija się na naszym eksporcie?
To uderzy w pierwszym rzędzie w transport, gdzie w Europie jesteśmy potentatami. Wymiana miedzy krajami unijnymi nadal się odbywa, ale jest poddana dużym restrykcjom i popyt jest o wiele mniejszy. Firmy produkujące na rzecz branży samochodowej odczuwają to już teraz, a powrót popytu na samochody do poziomów wyjściowych prawdopodobnie zajmie rok czy dwa. Nie wiemy, jak ta produkcja będzie wyglądała, ile procent przypadnie na samochody elektryczne, co naturalnie zmieni łańcuchy dostaw.
My jesteśmy połączeni w dużej mierze z gospodarką niemiecką, wiec każda wewnętrzna stymulacja na tym rynku wywoła też pozytywne efekty u nas. Jesteśmy w wielu aspektach zapleczem przemysłu w Niemczech, a duża cześć naszych firm jest właścicielsko powiązana z niemieckim kapitałem. Dlatego „efektem ubocznym” stymulacji popytu u naszych sąsiadów będzie poprawa sytuacji u nas, ponieważ prawie 30 proc. naszego eksportu tam trafia. Moim zdaniem można liczyć na to, że silniejsze gospodarki dadzą sobie radę, a my jako trwały fragment unijnych łańcuchów dostaw też na tym skorzystamy.
Czy należy oczekiwać dużych ruchów migracyjnych, zarówno powrotów do Polski z Zachodu, jak i odpływu z polskiego rynku pracy Ukraińców?
Wiele powrotów z Zachodu jest związana z utratą pracy, ale i sposobem walki z epidemią, np. w Wielkiej Brytanii. Brak możliwości zarobkowania dotyka również Ukraińców, co motywuje ich do powrotów do domów, na podobnej zasadzie co Polaków z Zachodu. Jakie będzie finalne saldo pokaże dopiero to, jak szybko gospodarka będzie się podnosiła, scenariuszy jest wiele. Trudno jednak sobie wyobrazić, aby kryzys miał wywrócić hierarchię PKB per capita, więc czynniki przyciągające migrantów będą co do zasady działać w kierunkach, które znamy z poprzednich lat. https://forsal.pl/gospodarka/aktualnosci.....ywiad.html _________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
[/quote]
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
1. spowodować kryzys światowy, obalić narodowe waluty, wykupić za bezcen infrastrukturę gospodarczą
2. zniszczyć wszelką konkurencję mały i średni i duźy biznes, zostawić tylko mega - korpo
3. przetestować społeczeństwa pod kątem posłuszeństwa, kto sie stawia i jak?
4. za pomocą strachu i paniki przestawić społeczeństwo na poziom instynktu samozachowawczego, strach uniemożliwia myślenie
5. za pomocą histerii spowodować że 70% społeczeństwa będzie pragnąć szczepionki i atakować tych którzy będą przeciwni szczepionkom
6. ludzie dobrowolnie pobiegną zaszczepić się i przyjmą tym samym obce DNA
7. po zniszczeniu gospodarki, zubożeni, spanikowani ludzie będą dostawać zasiłek żeby przeżyć - ale tylko pod warunkiem że wszczepią sobie czip
8. Zaczipowani ludzie będą kontrolowani za pomocą stacji 5G
9. Po tym zostaną zlikwidowane marionetkowe władze narodowe i struktury siłowe, staną się nie potrzebni, ich rolę przejmie serwer globalnego cyber - łagru
Światowy kryzys jest wpisany w kapitalizm, więc nic nie muszą, bo średnio co jakiś tam okres, jest kryzys, ostatni 2008 z którego, wg. co niektórych nadal nie do końca świat się wydostał. Więc kiepski argument.
Cytat:
2. zniszczyć wszelką konkurencję mały i średni i duźy biznes, zostawić tylko mega - korpo
W jaki sposób by się to miało niby objawić? A dziś to co, nie dzieje się tak? Małe dobre firmy na rynku software są przejmowane (kupowane) przez gigantów, twórcy firmy się cieszą bo dostali kupę szmalu, wszyscy zadowoleni. Potrzeba do tego epidemii, która zabija?
To się dzieje bez żadnej epidemii. To się nazywa kapitalizmem, gdzie ten co ma pieniądze kupuje od tego co chce sprzedać.
Cytat:
3. przetestować społeczeństwa pod kątem posłuszeństwa, kto sie stawia i jak?
Nie, no jasne chodźmy wszyscy i się zarażajmy, walić to, nie ważne, ze pół miliona może tego nie przeżyć, a drugie 100 tyś umrze z powodu przeładowanej służby zdrowia - ważne, że warto było... tak?
No ale przecież tym "zakulisowych" o to chodzi by zrobić depopulację, więc.. zaraz im by zależało by się ludzie zarażali... Hmmm
Koszt takiego testu to ok 60% gospodarki w błoto. Masz rację, to tylko test.
Cytat:
4. za pomocą strachu i paniki przestawić społeczeństwo na poziom instynktu samozachowawczego, strach uniemożliwia myślenie
Ja nie widzę paniki, ja jedynie co widzę, to ostrzeżenia i apele o rozwagę. Czasem trzeba włączyć myślenie i się zastanowić, czy komuś opłacało by się robić taki ruch, w imię czego? Panika, to by była, jak ludzie zaczęli by sobie do gardeł skakać, a tego na szczęście nie ma (jeszcze).
Odróżnij panikę od zapobiegania.
Cytat:
5. za pomocą histerii spowodować że 70% społeczeństwa będzie pragnąć szczepionki i atakować tych którzy będą przeciwni szczepionkom
Tak, samo jak chce szczepionki na grypę, to się nie zmieni.
Są tacy, co piszą, że obowiązkowe szczepionki na grypę nie były takie złe, bo ponoć dziś ci co się szczepili 40 lat temu (?) i dalej są bardziej odporni.
Więc jedni spiskowcy twierdzą, że każą się szczepić inni twierdzą, że szczepionki na grypę były w sumie cool.
Cytat:
6. ludzie dobrowolnie pobiegną zaszczepić się i przyjmą tym samym obce DNA
Jak punkt 5
Cytat:
7. po zniszczeniu gospodarki, zubożeni, spanikowani ludzie będą dostawać zasiłek żeby przeżyć - ale tylko pod warunkiem że wszczepią sobie czip
Jasne, a jak nie pozwolą sobie wszczepić to co? Będą ich zabijać na miejscu? Zamykać w obozach koncentracyjnych? Gdzie? W Europie w USA, w Bazyli w Rosji w Korei Północnej... Gdzie? Nie za dużo filmów Sf?
Dziś, zmuszają ludzi do uległości jak im się podoba. Nie widzisz? Jaki masz zasiłek w Polsce, co musisz zrobić w Polsce by przeżyć?
W UK, konserwy wprowadziły drakońskie cięcia zasiłków, tak, że co najmniej dwie osoby zmarły z głodu. Jedną w Londynie znaleźli komornicy jak przyszli ją eksmitować...
Poza tym za czego będą żyć i władcy? Z czego będzie żyć aparat całego państwa? Jak ludzie nie będą pracować bo nie będzie gospodarki, to kto nakarmi wojsko, policję....?
Cytat:
8. Zaczipowani ludzie będą kontrolowani za pomocą stacji 5G
No, a 4G nie wystarczy? Przekaźniki 4G mają większy zasięg niż 5G, i już są! 5G to dopiero w powijakach, poza tym, mała uwaga. Najbardziej zaawansowany technologicznie 5G sprzęt jest od Huawei, ale przecież USA, UK pod naciskiem USA, oraz UE nie chce chińczyków, bo będą szpiegować. A firmy amerykańskie 5G są dość z tyłu w tej technologi.
I cała wojna polega na tym (na marginesie) że Chińczycy przejmują rynek 5G.
Cytat:
9. Po tym zostaną zlikwidowane marionetkowe władze narodowe i struktury siłowe, staną się nie potrzebni, ich rolę przejmie serwer globalnego cyber - łagru
Tak, robokopy będą nas pilnować jak w filmach z lat 80-siatych.
Czasem prawda jest tak oczywista, że wydaje się być kłamstwem.
Daj mi jeden powód, jeden jedyny realny powód, dla którego to ma być ściema? Kto jest w spisku? Korea Północna? Kuba? Wenezuela? A może to Korea Północna tworzy tą pandemię strachu i paniki? ehhhh
ps.
Zwłaszcza Polacy są tak łatwi do prowadzenia, że jakiekolwiek działania były by zbędne, bo Polacy wierzą w TV i w Boga.
I to wystarczy.
Przecież ten "mundry" naród poszedł licznie na wybory i wybrał sobie władzę na którą teraz narzeka?))
Pisałem wam, że w Polsce nie ma opozycji, i idąc na wybory umocnisz władzę PiS-u.
60% ludzi poszło i wybrało PiS. Taki kurna mądry naród, a teraz jakieś rządy światowe, robokopy.
Co bardziej zastanawiające, dla rządu jest jak najbardziej by epidemia była lekceważona w Polsce, rząd to podsyca, zaniżają statystyki i manipulując nimi. Tak by dotrwać do wyborów, tak by w Wielkanoc nie zamknąć kościołów.
I śmieszy mnie, jak z jednej strony ludzie są anty i rząd kłamie z epidemią a z drugiej strony ci sami ludzie wierzą w statystyki, że są takie niskie.
Zachodni świat, ze służbą zdrowia o niebo lepszą od Polskiej, nie daje sobie rady, umiera po 800 osób dziennie.
W Polsce może 4, czasem 3 osoby. Polacy nagminnie jeździli do Włoch, Hiszpanii, Francji, Niemiec... I w Polsce jest mniej zachorowań niż w 8 mil. Czechach. Brawo! Ciekawe statystyki, ze w byłych krajach demoludów, gdzie władze przejęła prawica i rozjebała wszystko, zwłaszcza służbę zdrowia, nagle się okazuje, ze w tych krajach nie ma prawie zgonów na COVID-19 niesamowite.
Może to Orban i Kaczyński robią światową ściemę? Hmm....
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:16, 08 Kwi '20
Temat postu:
gorol napisał:
Światowy kryzys jest wpisany w kapitalizm, więc nic nie muszą, bo średnio co jakiś tam okres, jest kryzys,
Jaaaaasne.. taki gdzie się zatrzymuje połowę gospodarki światowej na przymusowym postoju i prowadzi ludzi na postronku do bankructw i masowego bezrobocia —to też jest wpisane w kapitalizm... Reszty twojej radosnej twórczości nawet nie czytam, bo po co sobie nerwy szargać, skoro ty nawet podstaw nie ogarniasz, to jakie możesz mieć pojęcie o sprawach wyższego rzędu? To co ty tutaj wypisujesz, prawdopodobnie z pełną powagą, to woła o pomstę gimbazy!
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Aktualizacja
Co się dzieje w Polsce po ataku wirusa:
1. Fuzja Orlenu z Lotosem - konsolidacja największych paliwowych spółek w Polsce rozstrzygnąć się ma 30 czerwca przez KE
2. Branża Automotive szacuje straty minimalne w sprzedaży od 20% w 2020
3. Prezes PGE ogłosił, iż spółka nie udźwignie budowy elektrowni atomowej. Powoli plany polityki energetycznej w Polsce odchodzą do lamusa. Czesi natomiast ogłosili że postawią dwie kolejne.
4. Do 10 kwietnia formacje MSWiA spodziewają się podwyżek zgodnie z rozporządzeniem ministra MSWiA w dzienniku ustaw
5. Sejm uchwalił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym
6. Mniejszym kancelariom adwokackim grozi bankructwo
7. W I kwartale 2020 roku na polskim rynku przeprowadzono 55 transakcji fuzji i przejęć.
8. Alimenty padają ofiarą kryzysu
Mała dygresja: Miejcie na uwadze fakt, że obecna sytuacja na świecie jest wynikiem zarażenia się 0,017% populacji światowej. Teraz uwaga, bo przez kwartał zmarła na sars2 0,001% populacji, a nie ma na to leku. Prawda, że statystyka jest mniej przerażająca, w zależności od sposobu w jaki się ją przedstawia?
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
No ja staram się trzeźwo patrzeć na sytuację no i skłaniał bym się ku prognozom aximii no może z paroma zastrzeżeniami chipowanie ludzi no niewiem ale jeżeli chce się wziąć społeczeństwa za mordę i do dyscypliny lub wyeliminować w ramach depopulacyjnej polityki to trudno wyobrazić sobie efektywniejsze i tańsze sposoby by to osiągnąć.
No ale faktycznie wszystko zmierza w tym kierunku , 4 miesiące temu pomyślał byś że kurwa niemożliwe że niemożliwe jest z jakiego kolwiek powodu usankcjonować wejście do lasu.
Teraz każde wyjście z domu to przygoda .
To się trafiają dziwne zachowania ludzi idących wzdłuż ścina byle z dala od ciebie . Coraz więcej ludzi w maseczkach i rękawiczkach jak na rave party lata 90te . Mandat możesz dostać za wyjście z domu , do lasu , brak rękawiczek ( pisali o tym na money.pl , że babka na ulicy nie miała rękawiczek i dostała 500+ ) , mycie auta ( wczoraj wieczorem pojechałem auto umyć i w trakcie raz przez ramie się obejrzałem myśląc o tym o czym czytałem ) , zmiana opon . Do zestawu brakuje tylko mandatu za "krzywe spojrzenie" .
Najbardziej mnie wkurwia to , że mogą mnie zmusić do uczestniczenia w tej "rave imprezie" , a ja tych ćpunów nienawidzę i nienawidzę tej muzyki , a tacy "imprezowicze" podpierdolą mnie do władz i wyjebią mnie z imprezy i jeszcze każą oddać kasę .
Pierdole te ich światowe rave party , słaba impreza , dobrze nagłośniona ale wciąż mało imprezowiczów , przereklamowana .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Teraz każde wyjście z domu to przygoda .
To się trafiają dziwne zachowania ludzi idących wzdłuż ścina byle z dala od ciebie . Coraz więcej ludzi w maseczkach i rękawiczkach jak na rave party lata 90te . Mandat możesz dostać za wyjście z domu , do lasu , brak rękawiczek ( pisali o tym na money.pl , że babka na ulicy nie miała rękawiczek i dostała 500+ ) , mycie auta ( wczoraj wieczorem pojechałem auto umyć i w trakcie raz przez ramie się obejrzałem myśląc o tym o czym czytałem ) , zmiana opon . Do zestawu brakuje tylko mandatu za "krzywe spojrzenie" .
Najbardziej mnie wkurwia to , że mogą mnie zmusić do uczestniczenia w tej "rave imprezie" , a ja tych ćpunów nienawidzę i nienawidzę tej muzyki , a tacy "imprezowicze" podpierdolą mnie do władz i wyjebią mnie z imprezy i jeszcze każą oddać kasę .
Pierdole te ich światowe rave party , słaba impreza , dobrze nagłośniona ale wciąż mało imprezowiczów , przereklamowana .
pisałeś o tym, że z stosowane przez nich "prawa" są bezprawne.
W przypadkach jak wyżej, ma zastosowanie w całości art.5 KC. Po nim może być również art.231 KK.
Samo stosowanie art.54 KW musi być poparte przepisem do którego ten art się odwołuje i jeśli ten przepis, przewiduje kary za naruszenia których dotyczy.
Ogólnie sytuacja wygląda tak, że stado durniów godzi się na wszystko co im nakażą i na wszystko to, co im wmówią mundurowi. Oni mogą być zorientowani, ale też i mogą być wprowadzeni w błąd, stąd z takim zaangażowaniem wykonują otrzymane rozkazy.
A wystarczy jedynie znać przepis którym oni się posługują...bo wchodzi na to, że z powodu bandy głupków cierpią ci, którzy sytuację rozumieją ale których jest zdecydowanie mniej. To taka niby demokracja, gdzie większość stanowi zwyczaje.
Zignorować pomysły,nakazy, zakazy i będzie po kłopocie. Zawsze tak jest, kiedy napastnik widzi że ofiara przyjmie wszystko, wymyśli też coś ponad miarę i zrobi coś jeszcze, dla zasady, by skorzystać z okazji i sprawić sobie dodatkową satysfakcję. Tu mniejszym problemem jest ekipa waadzy, tu problemem są w pierwszej kolejności zastraszeni i głupi, dający przyzwolenie na eskalację przemocy.
Dzisiaj w radiu namawiają do robienia masek w domu z czegokolwiek i noszenia ich. Po tym, mogą nakazać, jak pisałem wcześniej, chodzić bokiem. A mam już potwierdzenie od zupełnie obcej kobiety, że gdyby taki przepis powstał, to chodziła by!
Wrogiem naszym są nasi sąsiedzi i obcy, niby tacy jak my.
pisałeś o tym, że z stosowane przez nich "prawa" są bezprawne.
W przypadkach jak wyżej, ma zastosowanie w całości art.5 KC
kodeks cywilny nie ma tu zastosowania w ogóle, kodeks ten reguluje stosunki cywilnoprawne między osobami fizycznymi i osobami prawnymi, a w przypadku przepisów dotyczących tematu koronowirusa mamy do czynienia ze stosunkiem administracyjno prawnym tj. pomiędzy organem administracji a osobami fizycznymi i prawnymi, co do reszty się zgadzam, naruszone są przepisy konstytucji, tak uważa też RPO, bezprawność działań organów władzy nie pozostawia najmniejszych wątpliwości
Ordel napisał:
Teraz każde wyjście z domu to przygoda .
Najbardziej mnie wkurwia to , że mogą mnie zmusić do uczestniczenia w tej "rave imprezie.
O bez kitu, Ordel ale sie dziś uśmiałam z tego tekstu, aż wkleję ten stary rejwowy klip,UWAGA w min. 1:03 pojawia się właśnie koronaświrus !
[
Samo stosowanie art.54 KW musi być poparte przepisem do którego ten art się odwołuje i jeśli ten przepis, przewiduje kary za naruszenia których dotyczy.
.
konieczne jest sprostowanie, bo ktoś przez ten wpis może sobie narobić problemów.
Przepis art. 54 K.w. ma charakter blankietowy, tj. sam nie określa znamion czynu zabronionego zachowania, lecz odsyła do innych przepisów, które regulują zasady i sposób zachowania w miejscach publicznych. Omawiany przepis zawiera sankcję jedynie w stosunku do naruszeń przepisów porządkowych wydanych z upoważnienia ustawowego Dla bytu odpowiedzialności muszą być więc spełnione dwa warunki, a mianowicie, przepisy porządkowe zostały wydane z upoważnienia ustawy i nie zawierają sankcji za ich naruszenie. http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/5EF010BE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4, 5...11, 12, 13 »
Strona 4 z 13
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów